środa, 27 listopada 2013

Różowiutko...

Dostałam zlecenie na kartkę dla dziewczynki z okazji "8" urodzin - niby proste, ale był mały haczyk. Dziewczynka ta bardzo lubi "bawić się z papierem" i tworzyć różne rzeczy - i to jej hobby miało się również pojawić na kartce. 
Pokażę wam co udało mi się w tym temacie stworzyć ;)

 

poniedziałek, 11 listopada 2013

Dla pana na "50" urodziny

ostatnio nawinęło mi się zlecenie na "50" urodziny dla hydraulika, ale w ciągu tygodnia z jednej kartki
zrobiły się trzy ;) Tak więc musiałam trochę pomyśleć i wyczarować trzy różne kartki dla jednego 
mężczyzny :) jedna z tych kartek pojawiła się już w wczorajszym poście, dzisiaj dwie kolejne...

niedziela, 10 listopada 2013

Ale się wkręciłam ...

to już pomału można nazywać nałogiem, albo uzależnieniem od siedzenia przy biurku :) a teraz na dodatek mam jeszcze big shota i chciałabym po prostu  poznać jego możliwości, dlatego siedzę, kręcę, układam, kleję, przekładam....po prostu tworzę :) 
dzisiaj pokaże wam jedną kartkę w trzech wydaniach :) wzór mi sie bardzo spodobał, a że akurat mam mnóstwo urodzinowych kartek do zrobienia, tak więc pokombinowałam tylko z kolorami


czwartek, 7 listopada 2013

quilingowo...

Dzisiaj chciałam wam pokazać kartkę, nad którą pracowałam wczoraj. Trochę się nakręciłam, paluszki popracowały i oto co z tego kręcenia wyszło...

 

środa, 6 listopada 2013

nadeszła wiekopomna chwila....

i big shot mi od wczoraj życie umila ;) TAK - w końcu się doczekam, dozbierałam i zakupiłam ten cudowny sprzęt. Jego zalety poznałam już jakiś czas temu, no ale musiałam trochę kartek narobić, żeby mógł w końcu stanąć na moim biurku. Tak więc wczoraj miałam i Gwiazdkę i urodziny w jednym, cieszyłam się jak małe dziecko :) ale każdy kto ten sprzęt ma na pewno rozumie moją euforię. Oczywiście wczoraj zaraz usiadłam do biurka, aby coś stworzyć. A oto kartka którą "wykręciłam"


sobota, 2 listopada 2013

biedroneczka...

dzisiaj nie będzie żadnej kartki na blogu, dzisiaj pokażę wam tort, który przygotowałam na urodziny dla mojej młodszej córki. 2 latka - jak ten czas szybko leci...
Może tort nie jest idealny - w końcu to nie moja mocna strona - ale i tak jestem z niego bardzo dumna - mam nadzieję, że gościom jutro też się spodoba i najważniejsze, że im będzie smakował :)
Oto moja biedroneczka:


ja idę jeszcze trochę popracować, a Wam życzę przyjemnego, sobotniego wieczoru.

do zobaczenia wkrótce
Michaela